Istotny wpływ na rozwój sfery seksualnej wywierają przemiany w zakresie technicyzacji i automatyzacji pracy. Zmniejszają one możliwości fizycznego przemęczenia organizmu, negatywnie rzutującego na sferę seksualną oraz zwiększają ilość wolnego czasu człowieka, który może on zużytkować na realizację więzi uczuciowych i seksualnych. Wzrost ilości czasu wolnego oraz poziomu stopy życiowej umożliwiają także wzrost wykształcenia ogólnego człowieka, A wykształcenie, na ogół, wpływa na swobodniejsze postawy wobec seksualności oraz sprzyja spontaniczności w aktywności seksualnej. Ludzie wykształceni bardziej świadomie kształtują kontakty seksualne oraz wszystkie inne kontakty międzyludzkie, a więc mniej poddają się zastanym sztywnym normom i wzorcom seksualnym, które są spuścizną trwających przez kilkanaście wieków wpływów kultury zachodnioeuropejskiej. Ludzie z niższym wykształceniem na ogół wykazują większą bojaźń przed wyborem zachowań seksualnych, które uważają za nieprzyzwoite i grzeszne.
Rozwój nauki i wiedzy, poznawanie praw przyrody oraz prawidłowości rządzących życiem uczuciowym i seksualnym człowieka również mają duży wpływ na sferę seksualną. Rozwój wiedzy, który pozwolił na oddzielenie przeżyć seksualnych od prokreacji, wywarł ogromny wpływ na rozwój seksualności w ciągu ostatnich kilkunastu lat. Dzięki temu seksualność stała się autonomicznym źródłem rozkoszy człowieka, pozbawionym wartości jedynie instrumentalnej. Jednakże obecnie spotyka się powszechne pomieszanie pojęć dotyczących seksualności jako wartości autonomicznej. To, że seksualność stała się wartością autonomiczną, oznacza jedynie, że stała się źródłem rozkoszy samej w sobie – w oderwaniu od prokreacji. Nie oznacza to jednak, że jest ona wartością autonomiczną w sensie oderwania jej od innych wartości. Seksualność jest podporządkowana wielu wartościom wyższym i w jej realizacji obowiązuje wiele zasad (np. zasada partnerstwa, powściągliwości, odpowiedzialności). Przestrzeganie tych zasad na ogół zwiększa zresztą poziom satysfakcji uzyskiwanej przy realizacji kontaktów seksualnych. Seksualności nie można traktować jako celu samego w sobie. Zaspokojenia potrzeb seksualnych nie można traktować jako wartości jedynej, a tym bardziej nadrzędnej w stosunku do innych. Ludzie hołdujący zasadzie autonomicznej wartości seksualności, w sensie oderwania od innych wartości lub w sensie jej wartości nadrzędnej, doznają wielu frustracji, zawodów i rozczarowań lub też zachowują się aspołecznie.