Sformułowania zasad etyki seksu, a za naczelną dyrektywę trzeba by tu uznać to, że spraw seksu nie należy stawiać jako nadrzędnych w stosunku do systemu wartości moralnych, a także wartości osobowych (nie wolno drugiego człowieka traktować jako rzeczy) i społecznych (nie wolno krzywdzić rodziny czy innych układów społecznych dla zaspokojenia potrzeb seksualnych). Odpowiedzialność za zachowania seksualne istnieje i wówczas, gdy idąc za bezpośrednim impulsem, nie jest się w pełni świadomym, czy wyrządza się komuś jakieś zło. Trzeba bowiem uwzględnić to, że instynkt zachowania gatunku, przejawiający się jako popęd seksualny, staje się niekiedy ślepy i bezwzględny – stąd zachowania seksualne, podobnie jak i wszelkie inne zachowania człowieka, podlegają zasadzie odpowiedzialności. Istnieją też przypadki bezkonfliktowych, w sposób naturalny zgodnych z porządkiem świata zachowań seksualnych, gdzie jedyną dyrektywą,’ jak się wydaje, jest obustronna – spontaniczność. Poczucie odpowiedzialności aktualizuje się wtedy, kiedy grozi zakłócenie owego bezkonfliktowego porządku. Jest więc tak, że w autentycznym, konkretnym życiu człowiek nie ma poczucia odpowiedzialności dlatego, iż właśnie jego zachowania seksualne nie naruszają naturalnego porządku, w którym odpowiedzialność to tyle, co bycie sobą. Uwzględnić trzeba wreszcie sytuacje, gdy zachowania seksualne są całkowicie zgodne z tym, co określić można jako sumienie, czy też poczucie oddania sprawiedliwości człowieczeństwu, choć same czyny odbiegają od powszechnie przyjętych norm, a więc zgodnych z obowiązującą etyką.