Debilizm jest zwykłym ograniczeniem umysłowym, w związku z czym mieszanie go z idiotyzmem (patrz: „Idiotyzm”) czy imbecylizmem (patrz: „Imbecylizm”) jest nieporozumieniem. Z drugiej strony nazywanie tylko debilizmem decyzji, dla której określenie „idotyzm” wydaje się za słabe, świadczyć może, że ocenę taką daje imbecyl, a więc ktoś, kogo po prostu nie stać na znalezienie odpowiedniego słowa. Leczenie debilizmu jest tylko stratą czasu, zaś otaczanie debila jakąś szczególną troską czy wręcz podlizywanie się mu może łatwo uczynić z debila imbecyla (patrz: „Imbecylizm”), a nawet idiotę (patrz: „Idiota”).
Otępienie, którym możemy wytłumaczyć praktycznie każde niewykonanie przez nas polecenia, rozkazu, prośby, a nawet podać w wątpliwość, czy w ogóle ktokolwiek do nas się zwracał. Otępienie daje nam więc szalone wygody, lecz nie przychodzi łatwo. Mając lat trzydzieści jesteśmy już za starzy, aby uprawiać czynnie boks dający nam otępienie w sposób naturalny, natomiast mając lat czterdzieści możemy zostać uznani za zbyt młodych, aby tłumaczyć się już starczą demencją. Dlatego też korzystamy z tego argumentu umiarkowanie, podkreślając wyraźnie, że jest to na pewno tylko , jakieś chwilowe otępienie”.